Na scenie wystąpi 50 osób, będą tancerze, orkiestra... Teatr im. Mickiewicza zapowiada niezwykłe widowisko. Premiera spektaklu "Czyż nie dobija się koni?" już w sobotę. Przygotowania będą trwały do ostatniej chwili.
"Czyż nie dobija się koni?" Horace'a McCoya z 1935 r. rozsławił film Sydneya Pollacka. Potem opowiadanie rozgrywające się w Ameryce lat 30. regularnie gościło na teatralnych scenach, także w Polsce. Ostatnią z realizacji była ta Krzysztofa Kościelniaka w Teatrze Wybrzeże (premiera odbyła się w 2016 r.). Teraz opowieść o morderczym maratonie tańca zyskuje nowe, częstochowskie życie. I nie ma co ukrywać, że stanowi spore wyzwanie. Reżyserka Magdalena Piekorz (od września to nowa dyrektor artystyczna teatru) przyznaje, że to dla niej najtrudniejsza realizacja, znacznie bardziej wymagająca nawet od dotychczasowych filmów. - Na początku w grę wchodziła skromniejsza adaptacja. Zapowiadało się, że zaangażujemy cały zespół aktorski plus może kilku tancerzy. I zmieścimy się w 25 osobach... - mówi Robert Dorosławski, dyrektor Teatru im. Mickiewicza. Stanęło na 50 wykonawcach. Obok wspomnianego kompletu aktorskiego wystąpią zaś tancerze, st