"Więzi" Jarosława Murawskiego i Michała Buszewicza w reż. Oleny Apczel w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Henryk Tronowicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Premiera sztuki "Więzi" na scenie Stara Apteka Teatru Wybrzeże w Gdańsku zgromadziła komplet publiczności. Spektakl nie wzbudził szczególnego entuzjazmu. Sztukę wyreżyserowała Olena Apczel. Spektakl nie jest pozbawiony reżyserskiej inwencji i interesujących scenicznych rozwiązań. Olena Apczel chwilami swoimi pomysłami może imponować, chociaż tak naprawdę trudno wywnioskować, komu koncepcję inscenizacji w Starej Aptece należy przypisać. Reżyserce, czy może dwóm autorom scenariusza? W epilogu Olena Apczel dystansuje się od rezultatu. Ogłasza wprost: "aktorzy grają tekst napisany przez polskiego dramaturga, a nawet dwóch, którzy mnie jednak tak do końca nie zrozumieli. A może i zrozumieli, tylko ja nie rozumiem, że zrozumieli". Nad "Więziami" krąży duch publicystyki, rozpisany na dialog wypowiadany na scenie przez pięć postaci tworzących ukraińską rodzinę. Jak w niejednej rodzinie, tak i w tej specjalnie godny uwagi jest głos babci. Babcia