EN

3.01.2019 Wersja do druku

Historia konkursu tyle okrutnego, co zabawnego

- Rozśmieszanie to trudna sztuka, bo tutaj nikogo nie da się oszukać - od razu widać, czy coś bawi, czy nie - mówi reżyser Zdzisław Derebecki przed premierą "Kolacji dla głupca" w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie.

"Kolację dla głupca" w reżyserii Zdzisława Derebeckiego można zobaczyć w BTD w piątek i sobotę (4 i 5.01) o godz. 19 Rozmowa ze Zdzisławem Derebeckim [na zdjęciu], dyrektorem Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, reżyserem komedii "Kolacja dla głupca", której premierę zobaczymy w najbliższą sobotę. Wzruszyć widza czy wręcz nim wstrząsnąć jest podobno łatwiej, niż go rozbawić. To prawda? - Zdecydowanie. Poczucie humoru to coś bardzo indywidualnego. Oczywiście, jest też zbiorowe poczucie humoru. Lepiej bawimy się w grupie - na seansach filmowych, na przedstawieniach. Rozśmieszanie to trudna sztuka, bo tutaj nikogo nie da się oszukać - od razu widać, czy coś bawi, czy nie. "Kolacja dla głupca" to repertuarowy hit, jedna z najlepszych komedii teatralnych na świecie. Czyli humorystyczny pewniak? - Wbrew pozorom w pracy nad spektaklem bardzo się tremowałem. Widzowie są przyzwyczajeni do fars, które serwują inny rodzaj dowcipu - wynikający

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historia konkursu tyle okrutnego, co zabawnego

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Koszaliński nr 2

Autor:

Joanna Krężelewska

Data:

03.01.2019

Realizacje repertuarowe