EN

24.12.2018 Wersja do druku

Józef K. jest "everymanem", personifikacją problemów, który każdy z nas ma

O ciekawym odczytaniu powieści Franza Kafki oraz libretta, procesie który sami sobie wytaczamy, genialnej muzyce Philipa Glassa i szczecińskiej inscenizacji "Procesu", której polska prapremiera odbędzie się na scenie Opery na Zamku w Szczecinie 19 stycznia 2019 roku, z reżyserką Pią Partum* rozmawia Magdalena Jagiełło-Kmieciak.

Zacznijmy od książki. Pani wrażenia na temat "Procesu" Franza Kafki? Bo jest książka nasycona wieloma warstwami. Pia Partum: Gdy przygotowywałam się do tej realizacji i powtórnie czytałam powieść - rzeczywiście dostrzegłam w niej wątki - dotąd dla mnie nieistotne, a teraz kluczowe... Po pierwsze, uderzyły mnie w niej ciekawe daty: akcja rozpoczyna się w dniu 30. urodzin Józefa K. i kończy dokładnie po roku... Ten pozornie nieistotny szczegół skojarzyłam z jednym z ostatnich rozdziałów książki, rozgrywającym się w katedrze. Ksiądz tłumaczy Józefowi K. wprost, że proces, który się wobec niego toczy, jest procesem absolutnie indywidualnym, z którego, jeśli naprawdę by zechciał, może w dowolnym momencie zrezygnować... Wyciągnęłam więc wniosek, że tytułowy PROCES, to taki, który Józef K. wytacza sobie sam... W dniu okrągłych urodzin, na jakimś życiowym zakręcie, zaczyna analizować swoje życie, swoje "ja". Ten proces go coraz bardzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Magdalena Jagiełło-Kmieciak

Data:

24.12.2018

Realizacje repertuarowe