EN

21.12.2018 Wersja do druku

Robert Górski: "Prezes" to nie jest najgorsza ksywa

- To taka moja życiowa satysfakcja - nie dość, że grają mój tekst wybitni aktorzy, to jeszcze jestem wśród nich. No i odstaję od nich, ale może nie dramatycznie, bo to komedia i na poły kabaret, w którym czuję się dobrze - mówi Robert Górski, autor i odtwórca głównej roli w "Uchu Prezesa" przed premierą w Teatrze 6.piętro, w rozmowie z Witoldem Mrozkiem w Co Jest Grane 24.

Popularny serial komediowy doczekał się wersji teatralnej. W spektaklu "Ucho Prezesa, czyli scheda" przebiegły jak zawsze Prezes postanowi sprawdzić lojalność swoich współpracowników. Na scenie pojawią się m.in. Cezary Pazura, Janusz Chabior, Krzysztof Dracz, Jerzy Bończak czy Joanna Żółkowska. WITOLD MROZEK: Co będzie z "Uchem Prezesa", jeśli Prezes straci władzę? ROBERT GÓRSKI: Pewnie go nie będzie - nie ma Prezesa, nie ma i ucha, nie ma serialu. Ale nikt poważnie myślący nie przewiduje tego w najbliższej przyszłości. Może go pokonać tylko zdrowie, ale z tego, co słyszałem, nie jest z nim najgorzej. Wbrew nadziejom ludzi, którzy źle mu życzą, a jest takich niemało. Będzie więc chyba wszystko dobrze! Nie boi się pan, że będzie już Prezesem na zawsze? - Nie. Byłem już "na zawsze" Badylem, Premierem, teraz jestem "na zawsze" Prezesem. To się nie skończy, są jeszcze inne stanowiska na "p". Na przykład: papież. Poza tym często jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Ucho Prezesa" w Teatrze 6. Piętro. Robert Górski: "Prezes" to nie jest najgorsza ksywa

Źródło:

Materiał nadesłany

Co Jest Grane 24 online

Autor:

Witold Mrozek

Data:

21.12.2018

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe