EN

15.12.2018 Wersja do druku

Smutek

"Smutek i melancholia" Bonn Parka w reż. Piotra Waligórskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Maciej Stroiński na blogu Destroix.

Zapowiadali, że "komedia o depresji", z czego zostawiłbym "o depresji". Spektakl zaraził się swoim tematem i jest totalnie na smutno. Postać główna, zresztą aktor, chce nie tyle się zabić, co po prostu umrzeć, i ja ją/jego rozumiem. Miałbym to samo, gdyby mi kazali mówić takie rzeczy: "jesteś milionerem z walizką pełną łez", "czas to parszywa dziwka i potrafi się ciągnąć", "oczy tak piękne jak nieczynna elektrownia". Obsada monomęska, przedrewolucyjna. Miejsce akcji to "na chacie", w mieszkaniu kawalerskim, starokawalerskim: w mieszkaniu starego samotnego chłopa. Zlew, gramofon i pierdolnik postawiony na trocinach. Jest to czegoś metaforą, ale nie wiem czego, może tak ogólnie - kondycji ludzkiej? Bo jak w PRL-u, stosują mowę omowną. Dużą część wieczoru - co również nie dziwi - bohater przesypia, a gdy jest na jawie, robi marchewce skrobankę, a jajku obiórkę. Spektakl roztacza klimat sanatorium, jakby powstawał późną jesienią w Iwoniczu Z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Smutek

Źródło:

Materiał własny

destroix.pl

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

15.12.2018

Realizacje repertuarowe