Grupa Coincidentia razem z łódzkim teatrem Pinokio stworzyła szaloną wersję "Don Kichota". Będzie ją można zobaczyć w najbliższą sobotę i niedzielę.
Premierowo spektakl można było zobaczyć podczas LasFestu w Siedlisku Kultury Solniki 44. Kto przegapił - ma szansę w najbliższy weekend, a przedstawienie jest naprawdę i zacne, i bardzo zabawne. Połączone siły aktorskie białostocko-łódzkie wsparte reżyserią pochodzącego z Białegostoku Konrada Dworakowskiego nie szczędzą sił, by przekonać widzów do swojej interpretacji Cervantesa. Przy dźwiękach pięknych hiszpańskich pieśni śpiewanych przez Ewę Wróblewską dosłownie spod ziemi wyłoni się postać szlachcica, który postanowił zostać błędnym rycerzem. Przyodziany w groteskowe kalesony, z siwą brodą, zostanie dosłownie odkopany przez trupę aktorów, którzy jakby sugerowali widzom, że mają ochotę zmierzyć się z mitem na swoich warunkach. Gdzieś w drugim planie, z ziemi Łukasz Batko (z lewej) jako Sancho Pansa jest wiernym sługą swojego pana Don Kichota, kreowanego przez Pawła Chomczyka (na koniu) wyłoni się biały koń, a to dopiero