EN

13.06.2006 Wersja do druku

Apetyt na Fredrę

"Eurocity (Z Przemyśla do Przeszowy)" w reż. Andrzeja Łapickiego w Teatrze Polskim w Warszawie, "Nie uchodzi, nie uchodzi... czyli Damy i huzary" w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze Rampa w Warszawie i "Gwałtu, co się dzieje!" w reż. Gabriela Gietzky'ego w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Piotr Kitrasiewicz w WiK-u.

Stołecznym inscenizatorom wrócił apetyt na nieco zapomniane ostatnio komedie Aleksandra Fredry. Trzy inscenizacje, jakie widzieliśmy w tym sezonie, dowodzą jednak nieustannej żywotności dzieła komediopisarza. O nowym spojrzeniu na Fredrowskie komedie świadczy już bardzo współczesny tytuł - "Eurocity" - nadany dwuaktówce "Z Przemyśla do Przeszowy". Na szczęście sponsor inscenizacji w Teatrze Polskim nie wymagał, żeby postaci nosiły kostiumy reklamujące tę linię przewozową... Akcja rozgrywa się na stacji galicyjskiej kolei żelaznej i zawiera typowe dla sztuk Fredry komplikacje psychologiczno-miłosne. Reżyser, Andrzej Łapicki, w pomysłowy sposób połączył wdzięk tego zapomnianego scenicznego drobiazgu ze współczesną muzyką. Zachowując klimat i częściowo kostium tamtych czasów, nawiązał do późniejszych epok, odświeżając utwór i nadając mu walor ponadczasowy. Ta niełatwa operacja udała się reżyserowi właśnie dzięki spojrzeniu na kom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Apetyt na Fredrę

Źródło:

Materiał nadesłany

WiK nr 12/05.06

Autor:

Piotr Kitrasiewicz

Data:

13.06.2006