EN

3.06.1996 Wersja do druku

W poszukiwaniu konkretu

"Zabawa" Sławomira Mrożka ma już 34 lata. "Skarb" jest tekstem świeżo napisanym przez Stanisława Tyma na zamówienie warszawskiego Teatru Powszechnego. W zgrabnie zakomponowany spektakl połączyła obie jednoaktówki trójka młodych wykonawców, studentów warszawskiej PWST. W "Zabawie" trzech parobków usiłuje spędzić wolny czas w sposób szczególny - wymarzyli sobie rodzaj święta. Niestety, nie udaje im się znaleźć zapowiedzianej zabawy, ani też nie starcza im inwencji, by stworzyć ją we własnym gronie. Determinacja parobków jest jednak tak wielka, że dwóch z nich decyduje się poświęcić trzeciego. Chcą, by na rzecz wspólnej idei (zabawy) oddal własne życie. Wtedy będzie i pogrzeb, i stypa - sytuacja celebry i święta. Może to zabawa niezbyt typowa, ale przynajmniej zdarzy się coś prawdziwego. Odmienna jest sytuacja wyjściowa "Skarbu". Szatyn (Adam Krawczuk) namawia Najwyższego (Maciej Wierzbicki) na "robotę". Chodzi o obrabowanie skarbca. Kie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita, nr 128

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

03.06.1996

Realizacje repertuarowe