EN

21.11.2018 Wersja do druku

Pewne wspomnienie o Mai Plisieckiej

Dziś, gdyby żyła, miałaby 93 lata

Maja Plisiecka, jedna z najgenialniejszych tancerek wszystkich czasów - jeśli nie najgenialniejsza! - urodziła się 20 listopada 1925 roku w Moskwie.

Do Teatru Wielkiego - Opery Narodowej przyjechała w 2008 roku, w zwiazku z premierą baletu "Anna Karenina" w choreografii ówczesnego dyrektora baletu Teatru Bolszoj, Alexeia Ratmanskyiego przyjechała wraz z kompozytorem tego dzieła, Rodionem Szczedrinem, który skomponował ten balet dla swojej żony właśnie Mai Plisieckiej. To właśnie ona stworzyła pierwszą choreografię do tego spektaklu i była pierwszą odtwórczynią tytułowej partii - Anny Kareniny. Cały warszawski balet miał wtedy z Mają Plisiecką kilkugodzinne spotkanie. Opowiadała, dowcipkowała, dzieliła się swoimi spostrzeżeniami, a pytań padało wiele Zapamiętałem ją jako niezwykle ciepłą, sympatyczną, pewną siebie, a jednocześnie inteligentnie skromną i przyjaźnie nastawioną - szczególnie do tancerzy! - osobę. Po premierze "Anny Kareniny" - która była dla mnie ważnym wydarzeniem, gdyż pierwszą w życiu baletową premierą - tancerze, po ukłonach, rozeszli się na boki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pewne wspomnienie o Mai Plisieckiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Blog Sypmpatycy sztuki

Autor:

Oskar Świtała

Data:

21.11.2018