EN

19.11.2018 Wersja do druku

Szkolna wyprawka na kanwie noblisty, czyli ból ciała po wyjściu z Teatru Polskiego

"Wampir. Trauerspiel" wg Władysława Reymonta w reż. Tomasza Węgorzewskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Karina Obara w Gazecie Pomorskiej.

"Wampir" na podstawie utworu Władysława Stanisława Reymonta miał zaczarować widzów, ale raczej ich otępił Młody literat błąkający się po świecie ezoteryki to temat w teatrze raczej nieeksploatowany. "Wampir" na podstawie utworu Władysława Reymonta został wystawiony po raz pierwszy. I w takiej wersji - oby ostatni. Zenon (w domyśle sam Reymont, który miał podobne doświadczenia) opuszcza Polskę, wyjeżdża do Londynu, a tam wpada w pułapki kolejnych sekt. Eksperymentuje z różnego rodzaju ruchami okultystycznymi i ezoterycznymi. Szuka duchowości, z pomocą nowych przyjaźni i znajomości wprowadza się w odmienne stany świadomości. A wszystko to w anturażu kiczu i w oparach absurdu, co - jak od początku podejrzewa widz - nie może skończyć się ani niczym dobrym, ani duchową przemianą. Zwykle bowiem po takiej dawce mieszania wszystkiego ze wszystkim, możemy wyjść z duchowych poszukiwań jedynie poranieni i zniechęceni. Na pewno nie zaczarowani, ja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szkolna wyprawka na kanwie noblisty, czyli ból ciała po wyjściu z Teatru Polskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 269

Autor:

Karina Obara

Data:

19.11.2018

Realizacje repertuarowe