EN

15.11.2018 Wersja do druku

Za dużo pustego śmiechu, za mało rozważań...

"Popiół i diament - zagadka nieśmiertelności" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reż. Marcina Libera w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Grzegorz Ćwiertniewicz.

W Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy odbyła się w tym sezonie już druga premiera. Po "Dzielnych chłopcach" w reżyserii Magdy Drab, spektaklu o środowisku kibiców piłki nożnej, bardzo powierzchownie traktującemu o emocjach, dylematach czy sytuacji życiowej tych ludzi, którego odbiorcami, ze względu na problematykę i formułę, mogą stać się tylko oni, Marcin Liber wystawił przedstawienie "Popiół i diament - zagadka nieśmiertelności". Czas premiery nie jest przypadkowy. Wiąże się to z kumulacją istotnych wydarzeń. Siedemdziesiąt lat temu Jerzy Andrzejewski wydał "Popiół i diament" (rok wcześniej książka ukazała się w nieco innej wersji i innym tytule - "Zaraz po wojnie"), natomiast sześćdziesiąt lat temu Andrzej Wajda powieść tę zekranizował. Do tego jeszcze trzydziesta piąta rocznica śmierci pisarza. Dzień premiery wyznaczono na jedenastego listopada, a więc w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jacek G�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Grzegorz Ćwiertniewicz

Data:

15.11.2018