Zakończył się historyczny 21. finał festiwalu i konkursu "Pamiętajmy o Osieckiej". Historyczny nie tylko dlatego, że po raz pierwszy zorganizowany w Poznaniu, ale także ze względu na bardzo wysoki poziom wokalny uczestników, różnorodność interpretacji i aranżacji. Równie ciekawie (chociaż tu nie obyło się bez rozczarowań) zaprezentowali się zaproszeni goście - pisze Aleksandra Kujawiak w portalu kultura.poznan.pl.
Pierwszy dzień festiwalu był najbardziej wyczerpujący. Dla uczestników, bo publiczność bez stresu i z dużą przyjemnością mogła posłuchać aż 12 wykonawców, typować zwycięzców, kibicować i czekać na werdykt jury. Wśród młodych wokalistów przeważali studenci krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Obycie sceniczne z pewnością jest dużą wartością dla wykonawców poezji śpiewanej, jednak z przykrością zauważyłam, że niewielu z nich ze swoich aktorskich umiejętności korzystało. A teksty piosenek Osieckiej aż proszą się o "podegranie". Powaga zabija W części konkursowej wysłuchaliśmy 22 piosenek. Pierwsze na scenie zaprezentowały się siostry Julia i Maria Kępisty. Jako jedyne nie wystąpiły wraz z konkursowym zespołem. Przygotowały własne, niezwykle ciekawe, interesujące zwłaszcza ze względu na barwę brzmień aranżacje piosenek Szaloną być oraz Dookoła noc się stała. Wiolonczela, wibrafon oraz ciekawy, intensywny wokal Juli