"Wyjeżdżamy" wg Hanocha Levina w reż. Krzysztofa Warlikowskiego w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze MP [Marcin Pieszczyk] w tygodniku Wprost.
Krzysztof Warlikowski ma niesamowitą zdolność tworzenia wspaniałych scenicznych obrazów. Tak jest i tym razem, w czym nie przeszkadzają mu wspaniała scenografia Małgorzaty Szczęśniak i wspaniała muzyka Pawła Mykietyna. Warlikowski stworzył też chyba najlepszy w kraju zespół, pełen gwiazd, które nie gwiazdorzą. Do tego od czasu do czasu pozyskuje do konkretnych projektów artystów zewnętrznych - tu zobaczymy Agatę Buzek, ale również wspaniałe: Jadwigę Jankowską-Cieślak, Dorotę Kolak i Monikę Niemczyk. Od tych wspaniałości może zakręcić się w głowie, więc czemu minuty dłużą się niemiłosiernie, a postaci na scenie obchodzą nas tyle co zeszłoroczny śnieg? Trochę winien jest sam autor, który tak namnożył bohaterów swego dramatu, ale winien jest też chyba reżyser, który w dobrze skrojonej obyczajowej sztuce szuka metafizycznych głębi, których tam nie ma.