EN

20.10.2018 Wersja do druku

Siła kobiet i ich sprawczy bunt nie są wynalazkami najnowszych czasów

Czy baletnica może tańczyć ze skręconą nogą? Jakich pułapek powinien unikać choreograf, gdy staje się szefem zespołu? I czego nie wolno wkładać do mikrofalówki? Choć Ewa Wycichowska, była dyrektor Polskiego Teatru Tańca jest w Poznaniu postacią znaną, jej biografia "Istnienie grać" może zaskakiwać - pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Umierający łabędź ze szkolnego dyplomu. Królewna Śnieżka, którą publiczność pokochała tak bardzo, że odtwórczyni baśniowej postaci czuła się czasami jak miś na Krupówkach. Młoda artystka na głodowym stypendium chłonąca taneczne nowości z Zachodu. Osoba, która umiała zdecydowanie zamykać za sobą drzwi. A potem otwierać kolejne, nawet te mocno zatrzaśnięte. Biografię "Istnienie grać" budują momentami mało znane, czasem bardzo intymne rozdziały z życia Ewy Wycichowskiej. Kawał historii Poznania Portret znanej tancerki, choreografki, pedagożki, dyrektorki kilkudziesięcioosobowego zespołu, z którym zjeździła sporą część świata, to też kawał historii Poznania. Opowieść gęsta od emocji, nie bez powodu. Autorka książki - Jagoda Ignaczak, wieloletnia współpracowniczka Ewy Wycichowskiej, rzeczniczka prasowa i kierowniczka literacka teatru - bywała zbyt blisko opisywanych przez siebie wydarzeń, żeby spojrzeć na wiele z nich z ch

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Siła kobiet i ich sprawczy bunt nie są wynalazkami najnowszych czasów. Recenzja książki o Ewie Wycichowskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań online

Autor:

Marta Kaźmierska

Data:

20.10.2018