EN

16.04.1992 Wersja do druku

Jakie wspaniałe kapelusze

Socjologowie, dziennikarze, politycy (zarówno pro jak i anty) a także, podejrzewam większość z nas, wypełniających ulice polskich miast; wszyscy niemal zastanawiają się, czy może być jeszcze gorzej. Odmianą przez wszystkie możliwe przypadki słowa "kryzys" zajmuje się również nasze rodzime podwórko teatralne. Wszystkim niezadowolonym polecam gorąco najnowszą premierę w Teatrze Polskim. Realizm i operatywność dyrektora tej sceny (zwanej inaczej "kombinatem na Zapolskiej") są według mnie bezdyskusyjne. Teraz skłonny jestem przypisać mu również... idealizm. To, że "Operetka" Gombrowicza może być świetnym barometrem na każdą pogodę polityczno-społeczną wiadomo od dawna. Wszak "Potężny Wicher Historii i bankructwo ideologii" to symptomy naszych czasów, stale, a jakżeż nieraz dotkliwie, obecne. Po "Operetkę" sięgali i Dejmek, i Braun, i Prus... Wystawiano ją w kraju wielokrotnie. Na dużej scenie Polskiego w szranki. z Gombrowiczem stanął Krzys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie, nr 91

Autor:

Robert Różycki

Data:

16.04.1992

Realizacje repertuarowe