EN

16.10.2018 Wersja do druku

Nie stracić oddechu

"Tchnienie" Duncana Macmillana w reż. Grzegorza Małeckiego Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Trudno było o lepszy wybór na debiut reżyserski - aktor Grzegorz Małecki wziął na warsztat dramat, którego autor świadomie rezygnuje z tak modnych w dzisiejszym teatrze efektów, uwrażliwiając na językowy fundament. "Oddychaj", powtarza Jej (Justyna Kowalska) On (Mateusz Rusin) w trudnych chwilach, kiedy kobieta zaczyna tracić dech. Zatykają ją stres, niepokoje świata, codzienne troski, niepewność. Choć jej ukochany mężczyzna stara się pomóc, nie wie, w jaki sposób to osiągnąć. Cała sztuka toczy się tu w języku, który podporządkowuje sobie całą resztę, czyli żywe ciała aktorów. Liczyć mogą tylko na słowa i towarzyszące im gesty, grymasy, intonację, zawieszenia głosu. Jak bowiem zasugerował autor, na scenie nie ma żadnych dekoracji, nie ma muzyki, nawet światło pozostaje prawie niezmienne. To aktorzy muszą sobą zbudować całą dramaturgię. Zadanie trudne, ale fascynujące, nie tylko dla debiutującego z impetem reżysera, ale tak�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie stracić oddechu

Źródło:

Materiał własny

Przegląd nr 42

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

16.10.2018

Realizacje repertuarowe