EN

19.05.2000 Wersja do druku

O kazirodczej miłości

Nad uczuciem nie zawsze można zapanować. Wiele w życiu zależy od pasji, namiętności. I takie jest przesłanie spektaklu "Szkoda, że jest dziwką". Renesansowe Włochy. Giovanni (Tomasz Sobczak) zakochał się w swojej siostrze Annabelii (Katarzyna Raduszyńska). Dziewczyna oddała mu uczucie, a brat nie zapanował nad sytuacją. W małym świecie pojawiło się zło. John Ford, autor "Szkoda, że jest dziwką", żył na przełomie XVI i XVII wieku. Na przełomie, więc nieobca mu była dekadencja. Opowiedział historię pokręconej, złej, wypaczonej, ale przecież miłości. A ta dotknąć może każdego. Sztuka "Szkoda, że jest dziwką" powstała w 1633 roku. Mnóstwo tu okrucieństwa i namiętności. W legnicko-czeskiej inscenizacji (reżyser sztuki Michał Lang jest Czechem, absolwentem teatralnego fakultetu Akademii Sztuk w Pradze) miłość i namiętność jest najważniejsza. Podkreśla to piękna scenografia autorstwa Klary Culikovej-Langovej. To, co najbardziej inty

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Dolnośląska, Nr 116

Autor:

MIS

Data:

19.05.2000

Realizacje repertuarowe