EN

5.10.2018 Wersja do druku

Bogusław Nowak: sukcesy, porażki i balansowanie na linie w Operze

- Przez pierwsze ponad 50 lat Opera Krakowska nie miała gdzie pracować. Kiedy doczekaliśmy się własnej siedziby, to sami wyznaczyliśmy sobie przestrzeń naszego działania. Stawiamy sobie wysokie wymagania, wychodząc z założenia, że warunki, które mamy, do tego nas zobowiązują. Mówię my, tzn. Tomasz Tokarczyk - kierownik muzyczny, Laco Adamik - reżyser i ja - mówi dyrektor Opery Krakowskiej w Krakowie, w 10 lecie otwarcie nowej siedziby.

"Beatą" Stanisława Moniuszki Opera Krakowska otwarła nowy sezon. Otwarcie było bardzo uroczyste, bo z nagrodami za minione dziesięciolecie. - To prawda, mija 10 lat od otwarcia nowego budynku Opery Krakowskiej i z tego tytułu Sejmik i Zarząd Województwa Małopolskiego przyznali nagrody Polonia Minor. Nagrodę główną otrzymał Zespół Opery Krakowskiej, co szczególnie cieszy, bo zawsze podkreślam, że siłą naszego teatru jest zespołowość. Uhonorowani zostali też: Barbara Kędzierska, nasza scenografka na stałe współpracująca z teatrem, Laco Adamik, główny reżyser Opery Krakowskiej, Tomasz Tokarczyk, kierownik muzyczny krakowskiej sceny, dyrygent o wielkim talencie oraz Katarzyna Oleś-Blacha i Tomasz Kuk, wybitni soliści Opery Krakowskiej i scen polskich. Podkreśla Pan, że to dziesięciolecie było dla Opery Krakowskiej szczególnym czasem. Dlaczego? - Przez pierwsze ponad 50 lat Opera Krakowska nie miała gdzie pracować. Byliśmy wyganiani z Teatru im

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bogusław Nowak: sukcesy, porażki i balansowanie na linie w Operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 232

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

05.10.2018