Pierwsza premiera w Operze Śląskiej w Bytomiu już w październiku, kolejna - w grudniu. Szybkie tempo, z jakim owe nowości trafią do repertuaru, wymuszone zostało przygotowaniami do gruntownego remontu wnętrza gmachu. Przebudowane zostaną m.in. scena, foyer i kanał orkiestry.
Rok 2018 będzie więc prawdopodobnie ostatnim, w którym będzie można podziwiać przedsięwzięcia zespołu Opery Śląskiej w starych jeszcze wnętrzach. A ponieważ jest to także rok 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości, nie zabraknie premier polskich kompozytorów, a nawet prapremier - pierwszą z nich będzie właśnie pierwsze od 180 lat współczesne, sceniczne wystawienie "Don Desideria" w Operze Śląskiej, które wpisuje się w modny ostatnio nurt przywracania życia dziełom zapomnianym. Dzieło to skomponowane zostało przez polskiego kompozytora Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego, dyplomatę ściśle spokrewnionego z polskim królem - Stanisławem Augustem Poniatowskim. - Mówi się o nim, że jest jednym z niewielu dzieł polskiego belcanta. A sama muzyka swoim pięknem i oryginalnością nasuwa skojarzenia z najlepszymi dziełami Dionizettiego czy Rossiniego - mówi Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej. W rolach głównych zobaczymy absolutną