"Widok z mostu" Arthura Millera w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
Udana inscenizacja "Widoku z mostu" w warszawskim Teatrze Dramatycznym to kolejny dowód, że wraca moda na Arthura Millera. Laureat Nagrody Pulitzera, urodzony na Manhattanie w polsko-żydowskiej rodzinie emigrantów pisarz, którego wielką miłością i muzą była Marilyn Monroe, zaznaczył się w ostatnim czasie w polskich teatrach kilkoma świetnymi realizacjami swoich sztuk. Kazimierz Kutz w Narodowym, a w łódzkim Teatrze im. Jaracza Jacek Orłowski, wyreżyserowali "Śmierć komiwojażera", Adam Nalepa na Wybrzeżu, Izabella Cywińska w Warszawie oraz Mariusz Grzegorzek w Łodzi - "Czarownice z Salem". Teraz Agnieszka Glińska przypomina kolejny ważny tytuł Arthura Millera. "Widok z mostu" to sztuka o skrywanych uczuciach i namiętnościach, a także emigrantach. Brzmi dziś współcześnie, a przedstawienie ma świetną energię. Najbardziej znienawidzona przeze mnie sala Teatru Dramatycznego - umieszczona na czwartym piętrze z psującą się windą w dusznej mal