EN

1.10.2018 Wersja do druku

Punkowy koncert w teatrze

"Miłość w Leningradzie" wg scenar.i w reż. Łukasza Czuja w Teatrze Miejskim w Gliwicach. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Ten spektakl powinno oglądać się na stojąco, a nie siedząc w obitych pluszem fotelach. Bo kiedy człowiek siedzi, to nie może tańczyć ani robić pogo. Bo "Miłość w Leningradzie" to nie jest spektakl, ale szalony koncert dla niegrzecznych fanów punk rocka! I dla tych, którzy chcą być w teatrze zaskakiwani. Przychodzę do teatru, siadam na widowni i kompletnie nie wiem, czego mogę się spodziewać. Nie widziałam kultowego "Leningradu" we wrocławskim Imparcie, który poprzedza gliwicką "Miłość w Leningradzie". Przejrzałam jedynie fragmenty występów Mariusza Kiljana i Tomasza Marsa w serwisie YouTube, ale nagrania te nie są w stanie przekazać mi panującego na scenie nastroju. Czekam więc ze zniecierpliwieniem na początek. Bo wiem, ze Łukasz Czuj, reżyser tego i poprzedniego widowiska (a także dyrektor artystyczny Teatru Miejskiego w Gliwicach od początku jego istnienia), potrafi niesamowicie wciągać w opowiadane przez siebie muzyczne opowieści. Pami�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Punkowy koncert w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 228

Data:

01.10.2018

Realizacje repertuarowe