EN

25.09.2018 Wersja do druku

Daj mu tam, gdzie go nie ma

"Ślub" Witolda Gombrowicza w reż. Eimuntasa Nekrošiusa w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze MP [Marcin Pieszczyk] w tygodniku Wprost.

To zawsze ciekawe, jak najważniejszy obok "Wesela" polski dramat XX w. przeczyta nie-Polak. Niestety Nekrośius nie znalazł swojego klucza, bo za taki trudno uznać obsadzenie Danuty Stenki, tu wybitnej w wielości wcieleń, w podwójnej roli Matki-Mani. Zamiast celować gombrowiczowskim "palicem" prosto w sedno dramatu, reżyser bawi się w sięganie tymże "palicem" przez lewe ramię do prawego ucha. Podobnie jak w "Dziadach" na tej samej scenie buduje wielopiętrowe zagadki, do których widzowie niekoniecznie muszą mieć dostęp. A co znaczy tytuł tej recenzji? A niech Nekrośius się zastanawia!

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Daj mu tam, gdzie go nie ma

Źródło:

Materiał własny

Wprost nr 39

Autor:

MP

Data:

25.09.2018

Realizacje repertuarowe