EN

24.09.2018 Wersja do druku

Mam to po Nim

Podobno niektórzy krytycy opasłych tomów literatury wspomnieniowej i pamiętnikarskiej lub obszernych woluminów latami pisanych dzienników komentują je bez żmudnego i drobiazgowego przeczytania. Ja przeczytałem! Chodzi o 700-stronico-wą "cegłę" Dzienników Andrzeja Łapickiego z lat 1984 - 2005. Lektura niezapomniana! - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.

Czegóż się z niej dowiadujemy? O gronie najbliższych przyjaciół: Holoubkowie (Guciowie), Konwiccy (Tadziowie), Kydryńscy, Ochmanowie, Mellerowie, Nostrzykowie (Wojciech - wybitny chirurg), Blikle, Bardini... Niektórzy z nich przez całe lata należeli do grona konkurentów Łapickiego, a raczej rywali: Holoubek, Bardini, a przede wszystkim Dejmek, Łomnicki, Wajda, Axer, Gogolewski... Życie naszego bohatera to nie tylko teatr, aktorstwo i reżyseria. Przebiegało ono między Szkołą Teatralną (dziekan i rektor), ZASP-em (prezesura), Sejmem (posłowanie), Radą Prymasowską, Teatrem Polskim (dyrekcja), filmem, licznymi podróżami i z trudem łapanymi chwilami odpoczynku w ukochanej Jastarni czy Zakopanem. To wspaniale przeżyty, pracowity żywot. Długo przed jego zakończeniem ciągle myślał o śmierci, co po nim pozostanie i jakie będą losy Polski, kiedy jego już nie będzie. Miał szczególną predylekcję do wygłaszania mów pogrzebowych. Robił to często, d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mam to po Nim

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 39

Autor:

Sławomir Pietras

Data:

24.09.2018