- Powstanie platformy TheMuBa to dla mnie gigantyczne wydarzenie. O projekcie wirtualnej sceny zacząłem myśleć trzy lata temu, kiedy Teatr Telewizji właściwie zniknął, a Netflix dopiero się u nas pojawiał - mówi Borys Szyc, aktor Teatru Współczesnego w Warszawie.
Dzięki "Zimnej wojnie", w której popisowo zagrał partyjniaka Kaczmarka, posmakował canneńskiego sukcesu. Kolejne marzenie spełnił, zakładając własny teatr. W przerwie pomiędzy zdjęciami do filmu o burzliwych losach Józefa Piłsudskiego Borys Szyc opowiedział nam o tym wyjątkowym dla siebie roku i roli w "Kamerdynerze" Filipa Bajona - sadze ukazującej skomplikowane relacje Kaszubów, Niemców i Polaków. Piotr Guszkowski: Co miałeś z historii w szkole? Borys Szyc: Zwykle piątkę. Byłem raczej typem humanisty, choć liceum zaczynałem od biol-chemu. Wybierałem się na medycynę. Później myślałem o studiach menedżerskich albo prawie, gdzie liczą się historia z geografią. A z geografii byłem olimpijczykiem - dzięki czemu nie musiałem zdawać egzaminów do ogólniaka. Pewnie niepotrzebnie o tym wszystkim mówię, bo zaraz usłyszę zabójcze pytanie o jakąś datę... Spokojnie. Pytam o historię, bo ostatnio sporo jej w twojej filmografii. - To konse