EN

20.09.2018 Wersja do druku

Cóż nas obchodzi anormalność świata, gdy sami jesteśmy normalni?

"Ślub" Witolda Gombrowicza w reż. Eimuntasa Nekrošiusa w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska na blogu Teatr dla Wszystkich (platformie zastępczej Teatru dla Was).

Gombrowicz - filozof, erudyta kreujący nowy język - ze swą nieco napuszoną elokwencją i niesamowitym, inteligentnym poczuciem humoru znakomicie czuje się na scenach teatralnych. Nieustanna refleksja nad własnym ja, ucieczka przed narzucającą rolą społeczeństwa i kultury, gra pozorów i przywdziewanie masek nie stają się anachronicznymi i wciąż inspirują reżyserów. Poglądy bezkompromisowego demaskatora bardzo mocno wybrzmiewają w jego dramatach, czego najlepszym przykładem jest "Ślub". "Ślub" to dramat formy i właśnie takim jawi się w najnowszej adaptacji Eimuntasa Nekrošiusa. Co ważne, nie ma w tym spektaklu aluzji i odniesień do współczesnej sytuacji społecznej czy politycznej, wszystko pozostaje w sferze abstrakcji, metafory, a reżyser skupia się na walce jednostki ze światem zewnętrznym. "Człowiek jest poddany temu, co tworzy się między ludźmi - i nie ma dla niego innej boskości jak tylko ta, która z ludzi się rodzi" - wyjaśniał w koment

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cóż nas obchodzi anormalność świata, gdy sami jesteśmy normalni?

Źródło:

Materiał własny

Teatr dla Wszystkich

Autor:

Anna Czajkowska

Data:

20.09.2018

Realizacje repertuarowe