EN

16.11.1998 Wersja do druku

Vanitas vanitatum - czyli "Dziady" w Polskim

Adam Mickiewicz, choć pisał swoje "Dziady" jako człowiek i poeta już dojrzały, rolę Gustawa - Konrada tworzył dla aktora młodego. Stąd t > swoisty paradoks wpisany w postać Gustawa, który staje się Konradem. Udźwignąć tą gigantyczną rolę może aktor łączący w sobie świeżość, młodość, spontaniczność z dojrzałym intelektem. Niełatwo jest pokazać na scenie proces dojrzewania młodego człowieka, któremu towarzyszy światopoglądowa erupcja, świętokradczy bunt oraz dezintegracja osobowości i jej ponowne scalanie na wyższym poziomie. Z trudności tego zadania zdawał sobie zapewne sprawę Andrzej Walden. Próbował przezwyciężyć ten paradoks i uczynić Gustawa i Konrada jednakowo wiarygodnym. Wskazywać na to może układ mickiewiczowskiego tekstu, zainspirowany badaniami warszawskiego humanisty, Eligiusza Szymanisa, których to kwintesencję zawiera artykuł "Dlaczego Dziady drezdeńskie są trzecią częścią". ("Teatr" 1998 nr 7/8) Sam pomysł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Ilustrowany Kurier Polski, nr 223

Autor:

Piotr Szarszewski

Data:

16.11.1998

Realizacje repertuarowe