Z Krystyną Tkacz rozmawia Grażyna Kurpińska.
Grażyna Kurpińska: - Pochodzi Pani z Wrocławia? Krystyna Tkacz: - Urodziłam się we Wrocławiu, ale rodzina mojego ojca pochodzi z okolic Wilna i Brasławia (obecna Białoruś), natomiast mamy z Poznańskiego. Jednak od chwili mojego pierwszego kontaktu z Warszawą, a było to wycieczka szkolna, czuję się jej mieszkanką. Wielu moich znajomych dziwi się, że tak bezboleśnie opuściłam Wrocław, a potem Kraków - studiowałam w krakowskiej szkole teatralnej - i Poznań, gdzie pracowałam w Teatrze Polskim. Żyłam w miastach z dusza, piękniejszych i bardziej przyjaznych niż Warszawy. A ja uwielbiam Warszawę i Stare Miasto, gdzie mieszkam od siedmiu lat! - Czysto Pani wraca do Wrocławia? - Tak. Czuje się z nim związana nie tylko dlatego, że mieszka tam moja rodzina, ale też dzięki Festiwalowi Piosenki Aktorskiej ' - Pani debiutowała w Warszawie... - ... w Teatrze Rozmaitości, których dyrektorem był Jarecki. Potem w "Komedi