Mimo że Opery Wrocławskiej strzegą cztery muzy, wciąż odczuwa brak geniusza. Musi mieć 3,5 metra wzrostu oraz skrzydła.
- Do 1945 roku stał na frontonie budynku, ale padł ofiarą walk o Festung Breslau - mówi Ewa Filipp, zastępca dyrektora Opery Wrocławskiej. - Podobnie zresztą jak cztery muzy strzegące świątyni sztuki. Figury muz udało się kilkanaście lat temu odtworzyć, ale geniusz nadal czeka na powrót. Chcemy go koniecznie odtworzyć. Zamierzamy w październiku rozpocząć akcję crowdfundingową. Wierzymy, że przekonamy do tego projektu wrocławian. Ta wiara nie jest bezpodstawna, bo siedziba Opery - dawny Teatr Miejski - była od momentu otwarcia dumą miasta. Budynek stanął przy pryncypalnej ulicy Świdnickiej, a zaprojektował go wybitny architekt Carl Ferdinand Langhans (autor między innymi wrocławskiej Synagogi pod Białym Bocianem i kościoła św. Józefa przy Ołbińskiej oraz teatrów w Szczecinie, Legnicy, Dessau i Lipsku). A choć teatr dwukrotnie padał ofiarą pożarów - w 1865 i w 1871 roku - mieszkańcy Wrocławia nie mieli wątpliwości, że trzeba go odbudo