EN

29.08.2018 Wersja do druku

Płock. Aktor apeluje do złodziei rowerów

Szymon Cempura: Ukradli nam rower. Już trzeci raz. W żadnym innym mieście nie spotkało nas coś podobnego. Złodzieju, pamiętaj, że kradzione nie tuczy - dodaje aktor płockiego teatru i wielki wielbiciel jednośladów.

- W nocy z piątku na sobotę, ok. godz. 2, do stojaka na rowery przy teatrze podeszło dwóch jegomościów - opowiada Cempura. - Przypięte do niego były cztery pojazdy, panowie wybrali mój, no cóż, nie dziwię się. Rower zadbany, po tuningu. Pomajstrowali i odjechali. To znaczy jeden odjechał, a drugi odszedł. Szymon Cempura żałuje roweru, bo po pierwsze był trochę wart, po drugie jeździł już nim długo i miał do niego sentyment. Po trzecie niedawno go odnowił - wymienił siodełko (na czarne), dołożył hamulce tarczowe. - To już trzeci rower, który skradziono mi i mojej rodzinie - wspomina aktor. - Pierwszy był ten syna, zniknął z czwartego piętra naszej klatki schodowej, był tam zostawiony dosłownie na minutę. Drugi zginął rower żony, też z klatki schodowej, zamykanej, przy ul. Bielskiej. Pojechała odwiedzić koleżankę, a wróciła pieszo. Potem widziałem ten rower gdzieś na ulicy, ale machnąłem ręką, od kradzieży już trochę minęł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szymon Cempura: Ukradli nam rower. Już trzeci raz. W żadnym innym mieście nie spotkało nas coś podobnego. Złodzieju...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Płock online

Autor:

Milena Orłowska

Data:

29.08.2018