EN

17.08.2018 Wersja do druku

Katowice. Pożegnano Bernarda Krawczyka

Wybitny aktor, uczciwy człowiek, wspaniały przyjaciel - tak wspominali w piątek znanego śląskiego aktora Bernarda Krawczyka artyści towarzyszący mu w ostatniej drodze. Aktor zmarł w sobotę w wieku 87 lat, ostatnia premiera z jego udziałem odbyła się w czerwcu.

Spoczął na cmentarzu przy bazylice ojców franciszkanów w Katowicach. Mszy pogrzebowej przewodniczył katowicki abp senior Damian Zimoń, a homilię wygłosił kolega ze sceny, ks. Piotr Brząkalik, który grał z Bernardem Krawczykiem w spektaklu "Wujek 81. Czarna ballada" w Teatrze Śląskim. Podkreślił kunszt i warsztat zmarłego aktora, jego życiową skromność i naturalność. - Tak pogodnych twarzy, z pogodnym słowem, jest coraz mniej, jak na lekarstwo - powiedział ks. Brząkalik. - Bernard Krawczyk był wielkim aktorem, pięknym człowiekiem i cudownym Ślązakiem. Fred, ty śląski pieronie! Jużeś odszed, momy tylko żol! Mam nadzieję, że będziesz mnie odwiedzał w snach. Żegnaj, kochany przyjacielu - powiedział na cmentarzu reżyser Kazimierz Kutz, w którego śląskich filmach grał Krawczyk. Reżyser wspominał, jak poznali się w mysłowickim liceum, i jak potem Krawczyk zdał do właśnie otwartego studium aktorskiego przy Teatrze Śląskim w Katow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

PAP

Autor:

Anna Gumułka

Data:

17.08.2018