31 maja 1781 r. Fryderyk II obchodzi 41 rocznicę wstąpienia na tron pruski. Kameralnie, bez świętowania i uroczystości. Nie ma na to ni czasu, ni ochoty. Jest już stary, dobiega siedemdziesiątki, a przecież wciąż jeszcze nie osiągnął celu, jaki sobie wyznaczył pięćdziesiąt lat temu, pisząc w twierdzy kostrzyńskiej traktat "De la politique actuelle de la Prusse": utworzenia -Państwa sięgającego od Niemna do Mozy. Wprawdzie ma już Kłajpedę, wprawdzie oparł się na lewym brzegu górnej Wisły, ale na zachodzie nie doszedł nawet do Wezery. W dodatku austriacki Józef II łakomie spogląda na twierdze śląskie, z których utratą nie może się pogodzić od lat dwudziestu. A Gdańsk? Ileż zmarszczek wyżłobił na królewskiej twarzy problem tego miasta, wciąż jeszcze polskiego. Nie ma więc powodu oddawać się fetowaniom, skoro tyle zostało do zrobienia. Wystarczy nieco bardziej uroczysty obiad w gronie kilku najbliższych współpracowników, tudzież te
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany, Nr 39