EN

9.08.2018 Wersja do druku

Michał Piela: Jest życie w "Ojcu Mateuszu"

- "Ojciec Mateusz" to dla mnie niewątpliwie stała praca, którą można porównać do etatu. A także główna część mojego domowego budżetu, czego nie zamierzam ukrywać - mówi Michał Piela, aktor Teatr Dramatycznego w Warszawie.

Od dziesięciu lat w serialu "Ojciec Mateusz" gra Pan sympatycznego policjanta Mieczysława Nocula. Widzowie traktują już Pana jak najbliższą rodzinę. Niedawno podczas I Zlotu Fanów dało się słyszeć troskliwe komentarze: "Oj, Mietek nam jakoś zmizerniał". - Często spotykam się z komentarzami "Mięciu zmizerniał". Cóż, kamera trochę zniekształca. Na ekranie wyglądam trochę inaczej niż w życiu. Ale to prawda, ludzie utożsamiają się z bohaterami "Ojca Mateusza", bardzo ich kochają. Mam nawet wrażenie, że żyć bez nich nie potrafią. Non stop oglądają powtórki serialu. Miłe i zaskakujące, bo ja bym tak nie mógł (uśmiech - przyp. red.). Okrągłe rocznice skłaniają do podsumowań. Doliczył się Pan, ile mundurów policyjnych uszyto dla Pana przez te lata? - Przede wszystkim teraz mamy już na komendzie nowe mundury. Produkcja zadecydowała, że będziemy grać jednak w granatowych mundurach, które aktualnie nosi się w policji. Wcześniej g

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jest życie w "Ojcu Mateuszu"

Źródło:

Materiał nadesłany

Program TV nr 33

Autor:

Ewa Jaśkiewicz AKPA

Data:

09.08.2018