EN

25.07.2018 Wersja do druku

I'm ready for my close-up

Zieleński. Konteksty - dyrygent Jan Tomasz Adamus, Capella Cracoviensis na 14. Festiwalu Muzyki Polskiej.Pisze Maciej Stroiński na blogu destroix.pl

Dolby Surround może się schować, bo co to za halo pięć głośników z każdej strony, kiedy może cię obstąpić żywe źródło dźwięku, na przykład orkiestra z chórem, i ci śpiewać do ucha, jak również do dupy? A jeszcze w kościele. Wszyscy wyją w twoją stronę, jakbyś leżał na ołtarzu. Świeci też centralnie, mogli uprzedzić, to bym puder wklepał, skoro już gram finał "Bulwaru Zachodzącego Słońca". Tak było na Capelli Cracoviensis u ojczulków augustianów. Msza się gra i śpiewa, choć się nie odbywa. Muzyka jest sakro, idzie jakby zewsząd, a ty jesteś jej targetem z racji położenia. Grane i śpiewane cząstki i całostki mszy bardzo mi podeszły. Ewidentnie przeddwudziestowieczne. Końcowy kawałek skomponował jakiś europejski praszczur Justina Biebera.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

I'm ready for my close-up

Źródło:

Materiał nadesłany

www.destroix.pl

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

25.07.2018