EN

6.07.2018 Wersja do druku

Jednej rzeczy nie rozumiem. Komentarz do listu Jana Polewki

W liście do "Wyborczej" Jan Polewka pisze, że "brał czynny udział w realizacji premier tego sezonu", chociaż "nie było w użyciu żadnego programu Polewki" (dodatek krakowski, 6 lipca 2018) - pisze Maciej Stroiński.

Też widzicie tutaj sprzeczność? Wszystkie pięć premier Starego wymyślił kto inny - pan dyrektor główny. Polewka realizował, ale cudzy program. Więc, za przeproszeniem, w jakim sensie był "zastępcą do spraw artystycznych"? Jaki "czynny" udział? Do której "pracy" miałby zostać przywrócony? Żadna praca nie hańbi, a jak jest z NIEPRACĄ? Chyba opuszczenie gabinetu w Starym, co mu zalecają wszyscy, od ministra, przez aktorów, po "państwo widzostwo", mało zmieni w jego życiu i może dlatego nie chce mu się odwoływać.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jednej rzeczy nie rozumiem

Źródło:

Materiał własny

destroix.pl

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

06.07.2018