W wieku 80 lat została modelką. Obecnie gra w dwóch teatrach. Jak sama przyznaje, jest pracoholiczką. - Uważam, że cały czas trzeba nad sobą pracować. Nic nie przychodzi lekko. Jeśli się niczego nie oczekuje od siebie, to inni też nie będą od nas nic oczekiwać. Ja pracowałam nad sobą, tak na wszelki wypadek - mówi aktorka Helena Norowicz.
Kiedy została pani najstarszą modelką w Polsce, w mediach zrobiło się o pani głośno. Udzieliła pani wielu wywiadów. Czy to zainteresowanie nie stawało się z czasem męczące? - Nie. Traktuję to po prostu jako konsekwencją zawodu, który wykonuję. Nie przywiązuje wagi do liczby udzielanych wywiadów czy publikacji w prasie. Wżyciu dzieją się różne rzeczy. Niekoniecznie przy naszym udziale. Niekoniecznie dobre. Na szczęście u mnie zadziało się dobrze. Co pani myśli, gdy widzi pani swoje zdjęcia w prasie? - To dziwne, bo mam przed oczami dwa obrazy siebie. Pierwszy to ja -bez makijażu, na działce iw kaloszach. A potem patrzę na gazetę i widzę wystrojoną postać, czasem ze zbyt ostrym makijażem. I muszę przyznać, że ta postać z działki jest mi bliższa. W wieku 80 lat została pani modelką. Obecnie gra pani w dwóch teatrach. Skąd w pani tyle siły? - Jestem pracoholiczką. Uważam, że cały czas trzeba nad sobą pracować. Nic nie pr