Wrocławski Capitol zakończył sezon ze świetnym wynikiem frekwencyjnym. Na nowy szykuje kolejny hit - "Blaszany bębenek" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka.
Frekwencja w Capitolu na poziomie 90 proc. (95 w przypadku Przeglądu Piosenki Aktorskiej) i niewielki, ale systematyczny wzrost liczby widzów - oto wyniki ogłoszone na konferencji prasowej zamykającej sezon. W poprzednim spektakle teatru obejrzało prawie 91 tys. osób, teraz było ich o 5 tys. więcej. Tę liczbę uzupełnia publiczność PPA, a także uczestnicy m.in. czytań i potańcówek. W sumie Capitol odwiedziła imponująca liczba 137 tys. osób. Ten wynik w przypadku teatru muzycznego nie powinien zaskakiwać - to przecież scena z definicji zorientowana na szeroką widownię. Jednak ambicją Capitolu był mariaż z teatrem dramatycznym. Tak było od początku jego istnienia, a ściślej od 2002 roku, kiedy zaczął nim kierować Wojciech Kościelniak. Zrezygnował z operetek, skupiając się na musicalach. Zarówno Kościelniakowi, jak i Imieli, który objął po nim dyrekcję, towarzyszyło przekonanie, że lekka muzyczna forma nie musi oznaczać rezygnacji z ambic