EN

24.05.2006 Wersja do druku

Teatr pierwszego kontaktu

- Kiedy obejmowałem dyrekcję, miałem pięcioro aktorów na etacie. Ale powoli udało się stworzyć trzon zespołu, który jest niezmienny - dyrektor TOMASZ SZYMAŃSKI o 60 latach Teatru im. Fredry w Gnieźnie i o zespole artystycznym swojej sceny.

Stefan Drajewski: Sześćdziesięciolecie teatru w Gnieźnie i sześćdziesiąte urodzin jego szefa to już chyba wystarczający powód do małych podsumowań. Tomasz Szymański: Dodałbym do tego kilka innych szóstek: 36 lat temu zacząłem pracę w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie jako asystent reżysera Wytrzymałem jeden sezon. Szesnaście lat temu objąłem dyrekcję teatru. Jakby mało było wszystkiego, jeśli dodamy jubileusz trzydziestolecia pracy artystycznej Justyny Polkowskiej i Andrzeja Malickiego - naszego teatralnego małżeństwa - to wyjdzie kolejna sześćdziesiątka. Zamiast jubileuszowej premiery - 20 maja o godzinie 18 w Teatrze Aleksandra Fredry w Gnieźnie odbyłe się jubileusz. Skromny i gustowny. Tomasz Szymański z Andrzejem Malickim pracowali nad przedstawieniem "Zemsta - reaktywacja - decydujące starcie". Jest to rodzaj kabaretu, w którym panowie zadają sobie pytanie: Co po "Zemście"? Jak wygląda bilans pańskich związków z Gniezn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr pierwszego kontaktu

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 116/19.05

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

24.05.2006