Najbliższa rodzina, władze Sopotu, stowarzyszenia twórcze oraz artyści pożegnali w piątek na sopockim Cmentarzu Katolickim Alinę Afanasjew, scenografkę, autorkę książek i sopocką radną.
Zmarła 17 czerwca artystka należała do generacji tych mieszkańców Trójmiasta, którzy po 1945 r. przybyli tu z ziemi wileńskiej i przez kolejne dekady tworzyli kulturę tego miejsca. - Zmieniałaś Sopot - wspominał artystkę w osobistym przemówieniu prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Także dla celebrującego pogrzebową liturgię księdza Krzysztofa Niedałtowskiego pożegnanie Aliny Afanasjew było okazją do osobistych wspomnień. - Poznałem was, gdy byłem młodym księdzem w Sopocie - opowiadał. - Bez Aliny Afanasjew nie powstałaby Fundacja Pro Arte Sacra. Dla Aliny sztuka religijna była zawsze bardzo ważna. Ksiądz Niedałtowski opisał też prezent, jaki otrzymał od Aliny Afanasjew: eksponat z wystawy artystki w gdańskim kościele świętego Jana. Była to tablica, na której Alina Afanasjew umieściła przedmioty, przedstawiające bieg Jej życia, od aktu urodzenia w podwileńskiej Puszkarni po symbolizujący kres życia cyferblat pozbawionego wskaz�