Dwie godziny śmiechu i zupełnego oderwania od codzienności - tak można najkrócej z recenzować komedię "Wszystko w rodzinie" według Raya Cooneya w reżyserii Wojciecha Pokory.
Już po raz drugi, po "Oknie na parlament", Pokora zaserwował nam porządną dawką angielskiego humoru. I znowu sięgnął po sztukę Cooneya - zdaje się, że swojego ulubionego komediopisarza. Tym razem rzecz dzieje się w szpitalu św. Andrzeja, tuż przed Gwiazdką. A dzieje się tam naprawdę wiele: trwają przygotowania do arcyważnego sympozjum naukowego z udziałem ministra zdrowia, od którego może zależeć zawodowy awans i tytuł szlachecki głównego bohatera - dr. Dawida Mortimore'a (Henryk Błażejczyk). Do tego dr Mike Connolly (Henryk Józwiak) przygotowuje świąteczny spektakl teatrzyku le-karskiego. Co prawda, biega po szpitalu przebrany w długą suknię i z zapałem ćwiczy swoją rolę, ale nic nie zapowiada przyszłych kłopotów. Do czasu, gdy nie-spodziewanie zjawia się piękna Jane Tate (Magda Bogdan) - przed laty pielęgniarka w szpitalu św. Andrzeja, ze swoim osiemnastoletnim synem Lesliem (Szymon Cempura). Okazuje się, że młodzieniec pragnie pozna