Szpital, podobnie jak sala sądowa. został dawno odkryty przez literaturę i film jako świetne miejsce akcji, w którym dramaturgia tworzy się nieomal sama. Tak jest również w kolejnym (trzecim) "Conney'u" na płockiej scenie. Rzecz dzieje się w szpitalu angielskim. Doktor Moltimore. naczelny lekarz dowiaduje się po latach od byłej pielęgniarki, z którą miał romans, że jest ojcem osiemnastolatka. Chciałby to , ukryć przed żoną, więc wplątuje w za-bawne sytuacje personel szpitala, a j przede wszystkim swojego kolegę - kawalera dr Bonney'a. Nie trudno się domyśleć, którego z nich wybierze pielęgniarka. Zanim jednak dojdzie do szczęśliwego finału, widownia uczestniczy w komediowym qui pro quo. licznych przebierankach, gonitwach, dowcipnych dialogach, kalamburach językowych itp. Co chwilę gromki śmiech przerywa kwestie aktorów, a na premierze publiczność kilkakrotnie reagowała brawami. Reżyser Wojciech Pokora, znany w Płocku z poprzedniej realizacji s
Tytuł oryginalny
Dwie godziny
Źródło:
Materiał nadesłany
"Tygodnik Płocki"