- Kiedy patrzę na to, co robi Zbigniew Ziobro, to mogę sobie tylko pomyśleć: "Strzeż mnie, Boże, przed takimi mesjaszami!" - mówił Adam Michnik podczas sobotniego spotkania na pl. Wolności w ramach Malta Festival Poznań. Spotkanie, na które przyszły tłumy, nosiło tytuł "Pobudka narodów" i poprzedziło premierę spektaklu "Mesjasze".
- Polacy spoglądają na mesjanizm z perspektywy wielkiej literatury polskiej - Mickiewicza, Słowackiego. Trzeba pamiętać, że mesjanizm narodził się w środowisku emigrantów, po klęsce, kiedy nie wiadomo było, co dalej z Polską - opowiadał Michnik o początkach mesjanizmu, którego fenomenem zajęli się twórcy spektaklu wystawionego w ramach Malty - reżyserka Aneta Groszyńska i odpowiedzialni za dramaturgię Jan Czapliński i Marcin Kącki. Trzy cuda, które nam się naprawdę zdarzyły O idei, którą zachłysnęli się m.in. słynni polscy poeci epoki romantyzmu, Michnik mówił na spotkaniu: - To był kult żołnierzy przegranej sprawy, nadzieję pokładano w Napoleonie, jakiejś rewolucji. Wszystko to razem sprowadzało się do szukania cudu. Oczekiwano, że nagle stanie się coś niesamowitego i nas oswobodzi. Polska została potraktowana źle, ukrzyżowana jak Chrystus i narodziła się taka myśl, że przez swoje cierpienie oczyści świat. Gdy czyta się dziś