EN

27.04.1999 Wersja do druku

Komedia to trudna sztuka

- Jaki był Pana pierwszy kontakt z teatrem? - Miałem kilkanaście lat, kiedy ciotka wzięła mnie na operetkę "Wesoła wdówka" Lehara. To mój pierwszy zastrzyk teatralny. - Czyli od początku komediowy genre? - Tak, z całą pewnością. - A jaki był ten kontakt zawodowy, jako aktora? - Po Warszawskiej Szkole Teatralnej im. Zelwerowicza praca w Teatrze Dramatycznym i pierwsza rola w "Paradach" Potockiego w reż. Ewy Bonackiej. - To był długi sezon? - Prawie trzydzieści lat. - Życie aktora mierzone jest sezonami i rolami. Jak u Pana wygląda ten bieżący rok? - Moje życie teatralne? Gram. Od czasu do czasu reżyseruję i jestem bardzo zadowolony. W teatrze "Kwadrat" są teraz w repertuarze trzy pozycje Cooney'a, w których gram. Dwie z nich - "Mayday" oraz "Okno na parlament", zna również publiczność płocka z realizacji, które odbyły się w tym teatrze. - Kto odkrył Cooney'a dla sceny? Jest teraz bardzo popularny, modny... - ... Też się zastanawiam, kto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komedia to trudna sztuka

Źródło:

Materiał nadesłany

"Tygodnik Płocki" nr 17

Autor:

Rozmawiała Lena Szatkowska

Data:

27.04.1999

Realizacje repertuarowe