EN

11.06.2018 Wersja do druku

Rewia trochę ponura

"Święto Winkelrida. Rewia narodowa" Marcina Cecko wg Jerzego Andrzejewskiego i Jerzego Zagórskiego w reż. Marcina Libera w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

"Święto Winkelrida. Rewia narodowa", przedstawienie, które w miniony piątek miało swoją premierę na Dużej Scenie Teatru Wybrzeże, rzeczywiście zaczyna się jak rewia. Rewiowy początek wygląda tak, że aktorzy, występując na foyer balkonu, nad głowami czekających na rozpoczęcie przedstawienia widzów, tańczą i śpiewają, w fantazyjnych strojach, jakby to była "Alicja w krainie czarów", a potem nawet schodzą pomiędzy widzów i porywają ich w tany. Strzelają tuby z confetti, jest muzyka, są tańce, jest rewia, jest zabawa. Sto jeden pomysłów Tyle że to tylko pierwszy z setki pomysłów, jakimi reżyser Marcin Liber i dramaturg Marcin Cecko ubarwiają sztukę "Święto Winkelrida" Jerzego Andrzejewskiego i Jerzego Zagórskiego. Pomysłów mamy sto, ale ten zasadniczy jest jeden: widzowie, gdy już wpuszczono ich do środka, oglądają nie spektakl, tylko kolejne próby przedstawienia "Święto Winkelrida", przygotowywanego właśnie w Teatrze Wybrzeże. To

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rewia trochę ponura

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 133

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

11.06.2018

Realizacje repertuarowe