EN

5.06.2018 Wersja do druku

Cień wielkiej góry

"Himalaje" Dariusza Kortko, Artura Pałygi i Marcina Pietraszewskiego w reż. Roberta Talarczyka w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.

Robert Talarczyk wystawił w Teatrze Śląskim spektakl inspirowany życiem i śmiercią Jerzego Kukuczki. "Himalaje" nie są jednak spektaklem biograficznym, to raczej efektowna wizualnie próba odpowiedzi na pytanie, co wbrew zdrowemu rozsądkowi pcha człowieka ku śmiercionośnym szczytom. Na scenie właściwie nie ma gór. Prócz tych, które z ciał aktorów konstruuje choreografka Kaya Kołodziejczyk. Jesteśmy na jakimś upiornym balu martwych mistrzów sportu. Postaci ubrane w wieczorowe stroje snują się po scenie wśród gruzów i skał, czekając na swój krótki epizodzik w historii Kukuczki. "Himalaje" są dzięki scenografii Katarzyny Borkowskiej przede wszystkim intrygującym obrazem. Dobrze radzą sobie aktorzy, zwłaszcza Dariusz Chojnacki i Agnieszka Radzikowska - jest jakaś przejmująca intymność w relacji Kukuczki z żoną. Niestety, śląskie przedstawienie ma też istotne wady. Najpoważniejszą z nich jest słaby, płaski dramaturgicznie tekst. Zawiera s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cień wielkiej góry

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 24

Autor:

Michał Centkowski

Data:

05.06.2018

Realizacje repertuarowe