- To właściwie opowieść o Don Jose, jego ogromnej przemianie, a w historii zapisała się głównie dzięki Carmen - ta postać musi spełniać jakieś sny zarówno kobiet, jak i mężczyzn, jest żywiołem , nie do poskromienia, naszą miłością, naszym pragnieniem - mówi Andrzej Chyra. Premiera "Carmen" w jego reżyserii odbędzie się w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej 7 czerwca.
Wybitny aktor, znany jest szerokiej widowni z przełomowej roli w filmie "Dług" Krzysztofa Krauzego, późniejszych we "Wszystko co kocham" Jacka Borcucha, "W imię..." Małgorzaty Szumowskiej, a także ze sceny warszawskiego Nowego Teatru. Jednak film i teatr to nie wszystkie jego zainteresowania - Andrzej Chyra jest także melomanem. Kiedy więc dostał propozycję reżyserii pierwszej opery - zgodził się. I tak od "Graczy" Szostakowicza w Operze Bałtyckiej w Gdańsku, przez "Czarodziejską górę" Mykietyna na poznańskim festiwalu Malta, droga reżysera operowego doprowadziła go do "Carmen" Bizeta w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Premiera 7 czerwca. Izabela Szymańska: Georges Bizet, kompozytor "Carmen", przypłacił premierę opery dwoma atakami serca, więc chyba powinnam zacząć od pytania, jak samopoczucie? Andrzej Chyra: To bardzo intensywna praca, wiele emocji, ale na razie nie spodziewam się perturbacji zdrowotnych. Dla Bizeta było to o wiele wię