Prezydent Krzysztof Wójcik snuł kiedyś wizje rozwoju Bytomia jako ośrodka akademickiego. Życie zweryfikowało te plany i okazało się, że jak zwykle pozostaliśmy w d..., czyli w dziurze - pisze Marcin Hałaś w Życiu Bytomskim.
Szkoły niepubliczne likwidują swoje oddziały zamiejscowe w Bytomiu, wycofała się z naszego miasta Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych. Nie trzeba było być mędrcem, żeby to przewidzieć - wystarczył rzut oka na dane demograficzne. Przyszedł niż demograficzny i dla niepublicznych uczelni po prostu zabrakło klientów, czyli studentów, którzy gotowi są płacić czesne. Wycofują się też z Bytomia uczelnie publiczne. Ostatnio jak przysłowiowy grom z jasnego nieba spadła na miejskich urzędników informacja o decyzji senatu Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie o "podjęciu czynności zmierzających do przeniesienia edukacji prowadzonej na Wydziale Teatru Tańca z Bytomia do Krakowa". Przyznajmy, że z punktu widzenia władz Akademii Sztuk Teatralnych jest to decyzja logiczna i uzasadniona. Duże uczelnie dążą bowiem do budowania silnych ośrodków - campusów-wspólnot uniwersyteckich, nie chcą się rozdrabniać na wydziały zamiejscowe. Poza tym