EN

28.10.1971 Wersja do druku

Zabawa czy wiedza?

Widowiska daje się po to, żeby ludzi zainteresować. Jeżeli to się uda - brawo! Jeżeli nie - klapa! W odróżnieniu od literatury, odwołującej się także do potomnych, albo dalekich w przestrzeni, sztuka sceniczna sprawdza się doraźnie wobec konkretnej widowni. Nie musi to być koniecznie wielka widownia. Jakie sale, nawet na kilka tysięcy widzów, mogą dziś pretendować do miana "teatru ogromnego" wobec filmu i telewizji? Ponieważ jednak przemawiają na, żywo, a nie z płótna i szkła, tworzą nie do zastąpienia misterium bezpośredniości, na które widz swoim reagowaniem ma wpływ aktywny. Jednak tamte przekładnie mechaniczne, należąc do środków masowego przekazu, odebrały teatrom sens podziału na sale popularne i "eksperymentalne", czyli elitarne. W istocie, czyli nie ma dwu wyraźnych sposobów utrafienia w gusty: dla wybranych czy dla rzesz, lecz miliard sposobów, bo każdy człowiek jest istotą niepowtarzalna, choć podobną do innych, i każdy człowie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski, Nr 253

Autor:

Jerzy Zagórski

Data:

28.10.1971

Realizacje repertuarowe