EN

30.05.2018 Wersja do druku

Rozpłodowa dyktatura

"Baba-dziwo" Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w reż. Marii Kwiecień w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Julia Niedziejko w portalu kultura.poznan.pl.

Jeśli sztuka miałaby szansę wygrać z autokratycznym systemem, to jej działania nie byłyby ideologiczne i monumentalne, ale personalne i skromne w środkach. Artyści to nie wojujący rewolucjoniści, a zapomniani, aroganccy samozwańcy, których motywacją do działania nie jest dobro ogółu, lecz osobiste porachunki. Taki obraz klaruje się na deskach Teatru Nowego, podczas spektaklu "Baba-dziwo" w reżyserii Marii Kwiecień. Przedstawienie bazuje na tragikomedii Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, ale nie jest jej wierną adaptacją. Pierwowzór odnosi się do konkretnego punktu historii: niepokojąco szybko rozwijającego się układu totalitarnego za zachodnią granicą Polski. Kwiecień z kolei więcej miejsca poświęca sztuce i jej relacji z polityką. Splata ze sobą i na przemian uwypukla dwa pytania: o miejsce, prawa i wolność kobiet oraz o rolę sztuki wobec politycznej i społecznej opresji. Formę tych pytań można jednak mieszać i hybrydycznie przekształcać.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozpłodowa dyktatura

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Autor:

Julia Niedziejko

Data:

30.05.2018

Realizacje repertuarowe