"Marusia" w reż. Aleksandra Anrijaszkina z Dialogue Dance z Kostromy (Rosja) na XXIV MFT Kontakt w Toruniu. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsięKONTAKTU.
Marusia (żadnych skojarzeń ze słynnym serialem), kierownik do spraw PR -u w Centrum Sztuki STANTSIA, wychodzi na scenę i chce powiedzieć, jak jest naprawdę. Czym jest dla niej taniec współczesny, czym przedstawienie tańca współczesnego, czym praca nad spektaklem itd. Oczywiście w związku z tym, że odbywa się to w teatrze, analogia między pracą nad spektaklem tanecznym a kuchnią teatru narzuca się sama. Napięcie buduje się na styku prawdziwego życia artystów, zderzonego z jego PR-ową wersją, pisaną na potrzeby sprzedaży biletów, festiwali Złotych Masek i nierozgarniętych, leniwych dziennikarzy kulturalnych, którzy potrzebują czegoś, co mogą natychmiast wkleić do swoich relacji. Marusia ma jednak problem: żeby powiedzieć, jak jest naprawdę, wychodzi na scenę teatru, w związku z tym wszystko, co mówi, zostaje automatycznie włączone w charakterystyczną dla teatru umowność. Pojawia się zatem pytanie: czy prawda w teatrze to rzeczywiście pra